07-05-2018, 21:25
Nocowałem w dziesiątkach miejsc na świecie i tylko trzykrotnie trafiłem na pluskwy. Z czego dwa razy ostatnio w Budapeszcie w dwóch różnych hostelach. To dość niespodziewane, bo nie trafiały się w Rumunii, nie trafiały w Albanii, ale właśnie w Budapeszcie, w którym z resztą nigdy wcześniej się to nie zdarzyło, a teraz dwukrotnie i to w dodatku w tygodniowym odstępie czasu. Czy komuś też to ostatnio się przytrafiło, czy Budapeszt się zapluskwił, czy po prostu trafiłem wyjątkowo pechowo?