23-06-2018, 21:27
O Hortobagy powiedzino już prawie wszystko na tym forum.
Wspomniano także o tym iż kręcono tam epizod z filmu " Co mi zrobisz jak mnie złapiesz".
Dla mnie ten film był pierwszym kontaktem z językiem wegierskim. Nadal trudnym, niezrozumiałym.
Kiedy tylko odkryłem gdzie się kręciło ten fragment filmu zamierzałem tam pojachać
Stare polskie komedie są niedoścignionym wzorem dla wspólczesnych polskich filmów ( pewnie większośc się ze mną zgodzi ). A oto jedna kultowa scenka z tego filmu. Starałem się znależć miejsca z których krecono ującia.
Teraz jest więcej drzew, które zasłaniają budynki.
Mineło 40 lat od kręcenia w tych miejscach scen do filmu. Powiem ze łezka się w oku kręci. Ludzi z tych scen już dwano nie ma , ale budynki stoją jak stały.
Jednego drzewa już nie ma, budynek po prawiej stronie niewidoczny ( zasłaniaja drzewa) ale wszsytko jak sprzed 40 lat ( no prawie )...
Mam nadzieję iż moja relacja z pobytu w Hortobagy się podobała. Ja realizowałem jedno ze swoich marzeń...wspaniałe miejsce, warte zobaczenia..
Wspomniano także o tym iż kręcono tam epizod z filmu " Co mi zrobisz jak mnie złapiesz".
Dla mnie ten film był pierwszym kontaktem z językiem wegierskim. Nadal trudnym, niezrozumiałym.
Kiedy tylko odkryłem gdzie się kręciło ten fragment filmu zamierzałem tam pojachać
Stare polskie komedie są niedoścignionym wzorem dla wspólczesnych polskich filmów ( pewnie większośc się ze mną zgodzi ). A oto jedna kultowa scenka z tego filmu. Starałem się znależć miejsca z których krecono ującia.
Teraz jest więcej drzew, które zasłaniają budynki.
Mineło 40 lat od kręcenia w tych miejscach scen do filmu. Powiem ze łezka się w oku kręci. Ludzi z tych scen już dwano nie ma , ale budynki stoją jak stały.
Jednego drzewa już nie ma, budynek po prawiej stronie niewidoczny ( zasłaniaja drzewa) ale wszsytko jak sprzed 40 lat ( no prawie )...
Mam nadzieję iż moja relacja z pobytu w Hortobagy się podobała. Ja realizowałem jedno ze swoich marzeń...wspaniałe miejsce, warte zobaczenia..