18-05-2019, 1:24
Niestety wbrew temu, co pisze q3d wejść do wagonu sypialnego jest dość łatwo. On w założeniach powinien być tak zamykany, ale często przejścia pomiędzy wagonami są otwarte. Albo drzwi popsute. Albo popsuta toaleta w kuszetce i dlatego otwarte przejście do sypialnego. Trzeba pamiętać, że to są wagony eksploatowane non-stop bez żadnej zmiany, codziennie pokonujące trasę Wwa-Bp.
Poza tym, jeśli są wolne miejsca, to konduktor ma prawo i obowiązek je sprzedać. I tu się zdarza, że wsiada ktoś, kto deklaruje chęć kupna biletu, potem się okazuje, że nie stać go na sypialny, pociąg już ruszył, przepuszcza się pasażera do kolejnych wagonów... Te procedury nie są sztywne z myślą o kliencie, ale oczywiście każdy ukłon w stronę pasażera to ukłon w stronę złodzieja.
Nie dajmy się zwariować, nie obciążajmy też całą winą kolei. Po prostu w podróży zawsze warto zachować czujność i zdrowy rozsądek.
Poza tym, jeśli są wolne miejsca, to konduktor ma prawo i obowiązek je sprzedać. I tu się zdarza, że wsiada ktoś, kto deklaruje chęć kupna biletu, potem się okazuje, że nie stać go na sypialny, pociąg już ruszył, przepuszcza się pasażera do kolejnych wagonów... Te procedury nie są sztywne z myślą o kliencie, ale oczywiście każdy ukłon w stronę pasażera to ukłon w stronę złodzieja.
Nie dajmy się zwariować, nie obciążajmy też całą winą kolei. Po prostu w podróży zawsze warto zachować czujność i zdrowy rozsądek.