12-06-2019, 21:26
Świetne zdjęcia i bardzo ciekawa relacja! Miałam okazję być raz na Malcie (na konferencji połączonej ze zwiedzaniem) i chętnie bym tam jeszcze kiedyś pojechała, zwłaszcza, że jedzenie było fenomenalne, od pastizzi i oliwki wielkości orzechów, aż po ślimaczki z rogami . W ogóle wychodzę z założenia, że jak gdzieś jadę, to jem wszystko, a im dziwniejsze, tym lepiej . Jednak moje doświadczenie z tej wycieczki nauczyło mnie przede wszystkim jednego: NIE jeździć na wycieczki zorganizowane. Praktycznie nic nie pamiętam co zwiedziłam, jak tam dotarłam i dlaczego dane miejsce było takie ważne, zresztą naszymi przewodnikami byli po prostu miejscowi, którzy również brali udział w konferencji, a nie profesjonalni przewodnicy (mimo, że zaliczanie kolejnych punktów wycieczki było planowe, były wynajęte autokary itp.). Pędzili nas po prostu jak stado baranów z jednego punktu do drugiego według jakiegoś z góry ustalonego planu, przez co nie widziałam tych miejsc, które chciałam, za to zdarzało się błądzić bez celu w innych. Chociaż z tego błądzenia tez wynikały ciekawe rzeczy, np. w kilka osób wbiliśmy na żywioł na jakąś imprezę, na której brylował premier Malty i nawet mamy z nim zdjęcie (zresztą podobno tamtejsze VIP-y nie są tak odseparowani od zwykłych ludzi, jak np. u nas...?).