18-08-2019, 22:11
Na przełomie czerwca i lipca byłem w Tiszaujvaros i wierzcie mi tam było naprawdę zmasowany atak, o godzinie 19 to już wszyscy byli zaszyci w namiotach , ja grillowałem a reszta rodzinny za moskitierą. Jak poszedłem w nocy do wc to na jednej nodze miałem 12 wkuć , także teraz to ja przygotowany niczym komandos w Wietnamie.