16-09-2019, 10:57
Zwiedzaliśmy lochy, gdzie jest trochę atrakcji typu "zobaczyć i dotknąć", bo treści przekazywane przez przewodniczkę po węgiersku raczej przelatują mimo uszu.
Jest możliwość zwiedzania z przewodnikiem w innym języku, ale chyba koszt i konieczność wcześniejszego umówienia rujnują ten plan.
Jest możliwość zwiedzania z przewodnikiem w innym języku, ale chyba koszt i konieczność wcześniejszego umówienia rujnują ten plan.