21-07-2020, 7:16
(20-07-2020, 18:41)miki_23 napisał(a):Moje chłopaki też zaczynały swoją węgierską przygodę własnej w Hajduszoboszlo starszy pierwszy raz był jak miał 8 miesięcy a młodszy 6 tygodni, patrząc teraz na kamerki w to w Hajduszoboszlo na basenach też zaabrdzo tłoku nie majolciaa171 napisał(a):Witam po długiej przerwie. W tym roku mamy w planach wyjazd na Węgry, wstępną rezerwacja zrobiona na Hajduszoboszlo?uwielbiam tam wracać. W Tym roku jedziemy w poszerzonym składzie bo z synkiem. Czy ktoś tu z obecnych wybiera się na węgierskie wakacje po tym cały koronawirusie? Cały czas bije się z myślami czy to dobry pomysł. Pozdrawiam serdecznie
Jak pisałem już na innym wątku, byłem właśnie tydzień w Sarvarze, też zastanawialiśmy się w zasadzie do ostatniej chwili nad wyjazdem - główna obawa dotyczyła tego, co będzie jak się nagle sytuacja epidemiologiczna pogorszy i np. nagle pozamykają granicę (wyjeżdżaliśmy z Polski 27 czerwca) - z naszego punktu widzenia była to jednak słuszna decyzja, , w porównaniu do lat ubiegłych (byliśmy na Węgrzech regularnie w latach 2013-2017) i praktycznie w każdej części kraju - liczba turystów, przynajmniej na ten moment - była symboliczna. Co znamienne w basenach leczniczych nie było też praktycznie seniorów - czyli jednak obawa o życie i zdrowie w tej grupie wiekowej jest. W Sarvarze praktycznie sami Węgrzy, nie było tłoczno, pojedyncze auta z Czech i Austrii, a sporo tu zawsze też było ludzi z Bałkanów czy Polaków (kraje spoza UE zdaje się, że cały czas objęte są kwarantanną), a polskich blach poza naszymi nie widziałem - podobnie zresztą było na kempingu w Dolomitach, gdzie spędzaliśmy pierwszy tydzień urlopu.
Na chwile obecną maseczki (lub inna część garderoby) obowiązują wyłącznie w sklepach i chyba w komunikacji publicznej (nie korzystałem), liczba nowych zachorowań jest minimalna - wahała się w czasie naszego pobytu od zera do kilku - ale pewnie trzeba śledzić sytuację na bieżąco.
Z perspektywy lat i wyjazdów nie wiem, czy wybrałbym Hajdu na wyjazd z maluchem w dobie epidemii - rozważałbym chyba bardziej kameralne miejsce, ale zaznaczę, że my zaczynaliśmy przygodę pt. Węgry z dziećmi (synowie mieli 1,5 i 3,5 roku) właśnie od Hajduszoboszlo
pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu