31-07-2020, 20:38
Tylko, że właśnie słup nie stoi na granicy, a kilka metrów za nią, już po polskiej (galicyjskiej) stronie. To tak jakby Polacy postawili słupek u Czechów np. po ich stronie Olzy. Na przełeczy w tym czasie nie było żadnego przejścia granicznego, bo ruch pomiędzy dwiema częściami monarchii odbywał się całkowicie swobodnie - w końcu to było jedno państwo.