18-11-2020, 18:18
Do tej pory pisałem w temacie wakacyjnym głównie o przyjemnych miejscach, tym razem tak miło nie będzie. Zaglądamy bowiem do Vukovaru - pierwszego niemal całkowicie zniszczonego miasta po II wojnie światowej. Dla Chorwatów to także symbol ludobójstwa i choć Międzynarodowy Trybunał Karny tego nie potwierdził, to na mój chłopski rozum w taki sposób można działania z 1991 roku tak zakwalifikować. Do tego "najsłynniejsza" zbrodnia w tej części kraju, czyli wymordowanie ponad 200 pacjentów szpitala po kapitulacji miasta.
Sam Vukovar częściowo się odbudował, ale nieustannie mam wrażenie, iż wydarzenia sprzed prawie 30 lat na nim ciążą i ciążyć będą jeszcze przez całe dekady...
Na "deser" ciekawa wystawa plenerowa uzbrojenia. Czego tam nie było...
A na sam koniec okolica z widokiem na Serbię!
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/202...olice.html
Sam Vukovar częściowo się odbudował, ale nieustannie mam wrażenie, iż wydarzenia sprzed prawie 30 lat na nim ciążą i ciążyć będą jeszcze przez całe dekady...
Na "deser" ciekawa wystawa plenerowa uzbrojenia. Czego tam nie było...
A na sam koniec okolica z widokiem na Serbię!
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/202...olice.html