24-09-2012, 20:16
(24-09-2012, 16:24)fvg napisał(a): 1. Węgierskie o i a. Bardzo długo wydawały mi się identyczne.(...)Nie pamiętam, może już tutaj o tym wspomniałem, ale różnicę w wymowie a i o pomogła mi usłyszeć pani w punkcie sprzedawania winiet na granicy w Rajka. Poszedłem kupić winietę (Jak to nie sam nie kupię? Kupię! Jeszcze jak!). Dukam numer, a w nim mam 'O'. Pani w okienku pyta: A vagy O? Intensywna praca myślowo-słuchowa dała wynik, jak mnie się wtedy wydawało, właściwy. Dopiero w drodze do samochodu okazało się, że na pokwitowaniu tam gdzie powinno stać 'O', widnieje 'A', ni mniej ni więcej...
Drugą winietę poszła wykupić córka, a ja do dzisiaj mam w uszach tę różnicę. Jej poznanie kosztowało mnie kilkanaście setek forintów i pamiętam, że to był jedyny moment, w którym cieszyłem się, że jadę do BP tylko na 4 dni.