Ruch turystyczny maleje, więc zagrożenie chyba też.
W ostatnią sobotę i niedzielę mieliśmy godzinę deszczu w czasie kąpieli - około sobotniego południa.
Poza tym pochmurnie, choć parę razy wyjrzało słońce.
Wieczorem i w nocy też pokropiło, mimo to grill na świeżym powietrzu nie został zakłócony.
W niedzielę było zimno.
Basen pływacki jest nieczynny w trakcie przejść sezonowych - namiot już stoi. Praktycznie działa tylko termal, do dużego na dole można wejść, ale za chłodna woda na taką pogodę.
Ludzi znacznie mniej, niż przed tygodniem.
W Polsce na powrocie wjechaliśmy w deszcz, w pobliżu tego miejsca, gdzie z niego wyjechaliśmy w sobotni poranek.
W ostatnią sobotę i niedzielę mieliśmy godzinę deszczu w czasie kąpieli - około sobotniego południa.
Poza tym pochmurnie, choć parę razy wyjrzało słońce.
Wieczorem i w nocy też pokropiło, mimo to grill na świeżym powietrzu nie został zakłócony.
W niedzielę było zimno.
Basen pływacki jest nieczynny w trakcie przejść sezonowych - namiot już stoi. Praktycznie działa tylko termal, do dużego na dole można wejść, ale za chłodna woda na taką pogodę.
Ludzi znacznie mniej, niż przed tygodniem.
W Polsce na powrocie wjechaliśmy w deszcz, w pobliżu tego miejsca, gdzie z niego wyjechaliśmy w sobotni poranek.