04-10-2023, 19:24
(02-10-2023, 20:29)oldman58 napisał(a): Lun kojarzy mi się bardzo negatywnie. Oprócz dobrego miejsca do medytacji to już niewiele pozostaje, może z wyjątkiem starodrzewia oliwnego. Natomiast nie jest chyba dziełem przypadku, że kelnerka "pomyliła się" wydając resztę z mniejszego niż otrzymany nominał. A chwilę później kupując owoce byliśmy świadkami kłótni Czecha? / Słowaka? na sąsiednim straganie. Prawdopodobnie też chodziło o "pomyłkę" .
Zapewne kelnerka nie otrzymała napiwku więc swoim zbójeckim prawem sama go wyegzekwowała.
Ile można stracić na kilogramie owoców? Pół euro? Ja w tamtych stronach kupiłem pół litra rakiji w plastikowej butelce z podwójną ścianką. Pomysłem byłem zachwycony. Każdy chce żyć.
Nie dramatyzowałbym. Podczas wyprawy przygody muszą być.