Mocno obawiałem się tego wyjazdu - daleko, inny kontynent, poza Schengen, język głównie francuski, drogi roaming. Cały program przygotowały nam osoby, które Maroko odwiedziły wcześniej - mieliśmy wszystko podane na tacy.
Lecimy z Krakowa, przesiadka i koło południa jesteśmy w Tangerze. Na lotniskowym parkingu czeka na nas kierowca CarFlexi z furgonem Renault. Krótkie formalności, odstawiamy pana do miasta, tankujemy, wymieniamy euro w kantorze, robimy zakupy spożywcze - i jedziemy do Szafszawanu. Ponad sto kilometrów i wieczorem jesteśmy pod hotelem Riad Sakura. Operator parkingu pomaga zająć miejsce.
Pokój jest bardzo miły, mamy do dyspozycji dwupoziomowy taras. Wychodzimy jeszcze na miasto wypróbować słynny tajin, popijamy zieloną herbatą. Następnego ranka zwiedzamy Błękitne Miasto i robimy zdjęcia.
(Szafszawan w Poznaj Świat - https://poznaj-swiat.pl/article/2419/ble...szafszawan)
Żegnamy się z recepcjonistą i parkingowym, cel dnia to hotel Riad Dilar w Fezie. Wita nas czajnik zielonej herbaty, możemy sobie wybrać pokój.
Rozglądamy się po przyległych uliczkach. Na wieczór mamy zaplanowaną wizytę w spa - program obejmuje polewanie ciepłą wodą, masaż, szorowanie szorstką rękawicą, nacieranie olejkem arganowym i mycie głowy. Na koniec relaks przy świeczkach zapachowych i LEDowych oraz pochodni gazowej i oczywiście kolejna herbatka.
Rano spotykamy się z miejscowym przewodnikiem. Chodzimy uliczkami starego Fezu, oglądając wyroby tradycyjnego rzemiosła, muzeum ciesielstwa w dawnym karawanseraju oraz garbarnię skór, którą znałem wcześniej z magazynu Poznaj Świat.
Lecimy z Krakowa, przesiadka i koło południa jesteśmy w Tangerze. Na lotniskowym parkingu czeka na nas kierowca CarFlexi z furgonem Renault. Krótkie formalności, odstawiamy pana do miasta, tankujemy, wymieniamy euro w kantorze, robimy zakupy spożywcze - i jedziemy do Szafszawanu. Ponad sto kilometrów i wieczorem jesteśmy pod hotelem Riad Sakura. Operator parkingu pomaga zająć miejsce.
Pokój jest bardzo miły, mamy do dyspozycji dwupoziomowy taras. Wychodzimy jeszcze na miasto wypróbować słynny tajin, popijamy zieloną herbatą. Następnego ranka zwiedzamy Błękitne Miasto i robimy zdjęcia.
(Szafszawan w Poznaj Świat - https://poznaj-swiat.pl/article/2419/ble...szafszawan)
Żegnamy się z recepcjonistą i parkingowym, cel dnia to hotel Riad Dilar w Fezie. Wita nas czajnik zielonej herbaty, możemy sobie wybrać pokój.
Rozglądamy się po przyległych uliczkach. Na wieczór mamy zaplanowaną wizytę w spa - program obejmuje polewanie ciepłą wodą, masaż, szorowanie szorstką rękawicą, nacieranie olejkem arganowym i mycie głowy. Na koniec relaks przy świeczkach zapachowych i LEDowych oraz pochodni gazowej i oczywiście kolejna herbatka.
Rano spotykamy się z miejscowym przewodnikiem. Chodzimy uliczkami starego Fezu, oglądając wyroby tradycyjnego rzemiosła, muzeum ciesielstwa w dawnym karawanseraju oraz garbarnię skór, którą znałem wcześniej z magazynu Poznaj Świat.