Po śniadaniu spotykamy się z przewodnikiem, który oprowadza nas po wąwozie rzeki Dades.
Kolejna herbatka i najdłuższa trasa - do Imlil, 370 kilometrów. Obiad jemy w mieście Warzazat, dojeżdżamy do hotelu Riad Atlas Toubkal późnym wieczorem. W planie następnych dwóch dni jest zdobycie szczytu, któremu nasz hotel zawdzięcza nazwę. Jesteśmy umówieni z przewodnikiem - bratem właściciela hotelu. Wypożycza dla nas latarki i rękawice, można także zaopatrzyć się w buty turystyczne, kijki, raki itp. Wyruszamy w góry i po południu docieramy do schroniska. Przeszliśmy 11 kilometrów w poziomie i jakieś 1350 metrów w pionie.
Posiłki w schronisku są bardzo smaczne, ale warunki spartańskie - sale dziesięcioosobowe z piętrowymi pryczami bez pościeli, kible w piwnicy, prysznic z zimną wodą. Mimo to zmęczeni śpimy dobrze, ale o piątej rano trzeba wyruszyć na szczyt. Do pokonania 3,2 kilometra i 950 metrów w górę. Na szczęście nie ma śniegu, więc idzie się znacznie łatwiej. Jest lekki mróz. Krótko po ósmej docieramy na Tubkal, słońce oświetla wierzchołki gór. Pamiątkowe zdjęcia, porcja kalorii i wody, i schodzimy na dół.
Kolejna herbatka i najdłuższa trasa - do Imlil, 370 kilometrów. Obiad jemy w mieście Warzazat, dojeżdżamy do hotelu Riad Atlas Toubkal późnym wieczorem. W planie następnych dwóch dni jest zdobycie szczytu, któremu nasz hotel zawdzięcza nazwę. Jesteśmy umówieni z przewodnikiem - bratem właściciela hotelu. Wypożycza dla nas latarki i rękawice, można także zaopatrzyć się w buty turystyczne, kijki, raki itp. Wyruszamy w góry i po południu docieramy do schroniska. Przeszliśmy 11 kilometrów w poziomie i jakieś 1350 metrów w pionie.
Posiłki w schronisku są bardzo smaczne, ale warunki spartańskie - sale dziesięcioosobowe z piętrowymi pryczami bez pościeli, kible w piwnicy, prysznic z zimną wodą. Mimo to zmęczeni śpimy dobrze, ale o piątej rano trzeba wyruszyć na szczyt. Do pokonania 3,2 kilometra i 950 metrów w górę. Na szczęście nie ma śniegu, więc idzie się znacznie łatwiej. Jest lekki mróz. Krótko po ósmej docieramy na Tubkal, słońce oświetla wierzchołki gór. Pamiątkowe zdjęcia, porcja kalorii i wody, i schodzimy na dół.