No cóż, tak to jest, że jeśli kobieta w większym gronie zada jakieś pytanie to rychło się doczeka informacji, że pytanie jest bez sensu i wynika z tego, że ona nie wie jak żyć.
Drzemią w nas facetach nieprzebrane pokłady empatii i na pewno dostanie wiele porad jak żyć (bo przecież sama nie wie).
PS. To "wino Parkside" mnie zaciekawiło. Pod tą marką znałem tylko wiertarki...
Drzemią w nas facetach nieprzebrane pokłady empatii i na pewno dostanie wiele porad jak żyć (bo przecież sama nie wie).
PS. To "wino Parkside" mnie zaciekawiło. Pod tą marką znałem tylko wiertarki...