27-08-2024, 15:40
Nie znamy, ale ty "wiesz".
"Wiesz", że została naruszona.
Skoro umowa została naruszona/zerwana bezprawnie/itp. to czemu Łukoil się na to nie skarży, nie pozywa do arbitrażu/sądu?
Już nie raz to robił. A teraz nie może? Nie ma argumentów?
"Wiesz", że płynie droższa ropa.
Podaj cennik.
A cień dowodu na to, że "UE jest stroną a wręcz inicjatorem sporu" ci niepotrzebny, bo "wiesz", prawda?
Wystarczy, że to powiedział Szijarto.
Jakiś argument za tym, że Ukraińcy kłamią mówiąc, że umowa się zakończyła?
Wiara?
Nie może być, bo?
Bo to niemożliwe, żeby umowa miała termin końcowy.
Na razie to "ergo" nie jest wcale ergo.
Nie znam kobiety, więc nie skomentuję.
1. Zwykle zwracając się do kogoś używam wielkiej litery, dla Ciebie też wyjątku nie czynię. To taki przejaw kultury. Nie są nim za to wycieczki osobiste i niepotrzebnie starasz się mnie atakować. Nie żeby mi się chciało ale pozwolę sobie odpowiedzieć w podobnym tonie.
Z kolei opieranie wypowiedzi na własnym głębokim przekonaniu nie jest niczym złym, bo każdy ma do tego prawo. Ale gdy chcesz polemizować, to zaryzykuj stosowanie argumentów, a nie ocen bo to słabe i tyle.
2. Nigdzie nie napisałem, "wiem". Stwierdziłem, że nie znamy zapisów umowy, w tym w szczególności okresu na jaki była zawarta. Więc proszę, z łaski swojej nie przypisuj mi wypowiedzi które nie padły. Poza tym, opierając się na informacjach agencji Reutera należy przyjąć, że Ukraińcy umieścili Łukoil na liście firm objętych sankcjami, co stało się powodem zakończenia dostaw - vide https://energia.rp.pl/ropa/art40872041-w...ka-o-pomoc.
3. Nie wiem dlaczego Łukoil się nie skarży. Mogę się domyślać, że ropę i tak sprzedaje, a poza tym, co logiczne może mieć wątpliwości co do obiektywizmu arbitrażu (nie żeby nań zasługiwał). W końcu już na początku problemu, bez jego zbadania urzędnicy unijni twierdzili, że Węgry nie mogą niczego oczekiwać - nie dlatego że nie mają racji, ale dlatego, że nie przyklaskują wszystkiemu co płynie z Brukseli, a nawet o zgrozo miewają inne zdanie - vide https://wiadomosci.onet.pl/politico/wegr...mi/5vlezwz.
4. Uważam, że płynie droższa ropa - https://www.money.pl/gielda/wegry-znalaz...6208a.html. Może Ty podasz cennik?
5. Cień dowodu? Podaję - Unia ma interes w tym by wywrzeć nacisk na Węgry, podobnie jak Ukraina. Jeśli taka zależność nie jest dla Ciebie widoczna, to podaj kontrargument. Albo jego cień. I po raz kolejny - nie napisałem, że wiem. Czytaj ze zrozumieniem.
6. Ukraińcy kłamią, gdy tylko jest to dla nich korzystne (nie oni jedni zresztą, a prym naszym politykom przypada ) - vide rakieta pod Hrubieszowem, Nord Stream, korupcja. A jeśli koniecznie chcesz polemizować na gruncie umów międzynarodowych, to zaryzykuj i używaj słownictwa przewidzianego w tym celu, bo język potoczny bywa tu źródłem nieporozumień. Nie kłamią, że umowa się zakończyła. Nie kłamią nawet, że zakończyła się z uwagi na upływ okresu na który była zawarta, bo to akurat chyba wyłącznie Twoje zdanie. Wiara w co? W lojalność Ukrainy względem Polski, czy innych państw UE? Oczywiście, że tak. Dopóki będzie to zbieżne z ich interesami.
7. To nie jest niemożliwe, że umowa nie miała terminu końcowego. Po prostu bazując na informacjach prasowych termin ten nie upłynął (vide m.in. artykuły podlinkowane powyżej). I nie może być regułą, że nie dotrzymujemy umów bo uznaliśmy, że ta akurat przestała nam się podobać i tyle. Pacta sunt servanda, podobno.
8. W związku z tym, to zawsze jest w związku z tym. Taka figura retoryczna.
9. Von der Leyen nie znasz, ale Putina, Szijarto i Orbana już na tyle dobrze, że potrafisz ocenić. Chyba że to taki żart miał być. Jeśli tak to kiepski.
"Wiesz", że została naruszona.
Skoro umowa została naruszona/zerwana bezprawnie/itp. to czemu Łukoil się na to nie skarży, nie pozywa do arbitrażu/sądu?
Już nie raz to robił. A teraz nie może? Nie ma argumentów?
"Wiesz", że płynie droższa ropa.
Podaj cennik.
A cień dowodu na to, że "UE jest stroną a wręcz inicjatorem sporu" ci niepotrzebny, bo "wiesz", prawda?
Wystarczy, że to powiedział Szijarto.
Jakiś argument za tym, że Ukraińcy kłamią mówiąc, że umowa się zakończyła?
Wiara?
Nie może być, bo?
Bo to niemożliwe, żeby umowa miała termin końcowy.
Na razie to "ergo" nie jest wcale ergo.
Nie znam kobiety, więc nie skomentuję.
1. Zwykle zwracając się do kogoś używam wielkiej litery, dla Ciebie też wyjątku nie czynię. To taki przejaw kultury. Nie są nim za to wycieczki osobiste i niepotrzebnie starasz się mnie atakować. Nie żeby mi się chciało ale pozwolę sobie odpowiedzieć w podobnym tonie.
Z kolei opieranie wypowiedzi na własnym głębokim przekonaniu nie jest niczym złym, bo każdy ma do tego prawo. Ale gdy chcesz polemizować, to zaryzykuj stosowanie argumentów, a nie ocen bo to słabe i tyle.
2. Nigdzie nie napisałem, "wiem". Stwierdziłem, że nie znamy zapisów umowy, w tym w szczególności okresu na jaki była zawarta. Więc proszę, z łaski swojej nie przypisuj mi wypowiedzi które nie padły. Poza tym, opierając się na informacjach agencji Reutera należy przyjąć, że Ukraińcy umieścili Łukoil na liście firm objętych sankcjami, co stało się powodem zakończenia dostaw - vide https://energia.rp.pl/ropa/art40872041-w...ka-o-pomoc.
3. Nie wiem dlaczego Łukoil się nie skarży. Mogę się domyślać, że ropę i tak sprzedaje, a poza tym, co logiczne może mieć wątpliwości co do obiektywizmu arbitrażu (nie żeby nań zasługiwał). W końcu już na początku problemu, bez jego zbadania urzędnicy unijni twierdzili, że Węgry nie mogą niczego oczekiwać - nie dlatego że nie mają racji, ale dlatego, że nie przyklaskują wszystkiemu co płynie z Brukseli, a nawet o zgrozo miewają inne zdanie - vide https://wiadomosci.onet.pl/politico/wegr...mi/5vlezwz.
4. Uważam, że płynie droższa ropa - https://www.money.pl/gielda/wegry-znalaz...6208a.html. Może Ty podasz cennik?
5. Cień dowodu? Podaję - Unia ma interes w tym by wywrzeć nacisk na Węgry, podobnie jak Ukraina. Jeśli taka zależność nie jest dla Ciebie widoczna, to podaj kontrargument. Albo jego cień. I po raz kolejny - nie napisałem, że wiem. Czytaj ze zrozumieniem.
6. Ukraińcy kłamią, gdy tylko jest to dla nich korzystne (nie oni jedni zresztą, a prym naszym politykom przypada ) - vide rakieta pod Hrubieszowem, Nord Stream, korupcja. A jeśli koniecznie chcesz polemizować na gruncie umów międzynarodowych, to zaryzykuj i używaj słownictwa przewidzianego w tym celu, bo język potoczny bywa tu źródłem nieporozumień. Nie kłamią, że umowa się zakończyła. Nie kłamią nawet, że zakończyła się z uwagi na upływ okresu na który była zawarta, bo to akurat chyba wyłącznie Twoje zdanie. Wiara w co? W lojalność Ukrainy względem Polski, czy innych państw UE? Oczywiście, że tak. Dopóki będzie to zbieżne z ich interesami.
7. To nie jest niemożliwe, że umowa nie miała terminu końcowego. Po prostu bazując na informacjach prasowych termin ten nie upłynął (vide m.in. artykuły podlinkowane powyżej). I nie może być regułą, że nie dotrzymujemy umów bo uznaliśmy, że ta akurat przestała nam się podobać i tyle. Pacta sunt servanda, podobno.
8. W związku z tym, to zawsze jest w związku z tym. Taka figura retoryczna.
9. Von der Leyen nie znasz, ale Putina, Szijarto i Orbana już na tyle dobrze, że potrafisz ocenić. Chyba że to taki żart miał być. Jeśli tak to kiepski.