Wczoraj, 13:20
Burmistrz Budapesztu Gergely Karácsony zareagował na fakt, że według ministra Jánosa Lázára, w zamian za czek na 5000 miliardów lub zabezpieczenie tej wartości, siadają już do negocjacji z burmistrzem w sprawie prawa pierwokupu terenu Rákosrendező (obszaru inwestycji mini Dubaj zwanego również Grand Budapeszt) .
Burmistrz skomentował bezpośrednio post Lázára, mówiąc:
"Zgodnie z tym, panie ministrze, ktoś już otrzymał czek na 5000 miliardów od arabskiego inwestora? Który z Was to był? Nawiasem mówiąc, właśnie tego domagamy się od miesięcy: negocjacji. Jestem gotowy, może pan ze mną negocjować, jak budować niedrogie mieszkania na stołecznych nieruchomościach. Do dzieła!"
We wtorek Gergely Karácsony ogłosił, że analizując umowę dotyczącą projektu mini-Dubaj, zauważyli, że spółka gminy Budapeszt ma prawo pierwokupu części tego terenu. Karácsony powiedział, że sfinansują to z pieniędzy, które rząd zwróci im po tym, jak sąd orzekł na korzyść stolicy w przedłużającym się procesie przeciwko rządowemu wkładowi solidarnościowemu, który został nałożony na gminy. Węgierski Skarb Państwa powiedział we wtorek, że żadne pieniądze nie zostaną zwrócone stolicy i będzie ona nadal płacić podatek solidarnościowy.
András Jámbor (opozycyjny poseł )również skomentował post Lázára. Napisał:
"Od kiedy to obowiązkiem stolicy jest sprzątanie terenów należących do państwa i kolei węgierskich? Ale myślę, że jeśli im się zapłaci, stolica chętnie posprząta. Ten blef na 5000 miliardów mówi wszystko o rządzie. Czy mam rację? 50 miliardów dla zagranicznych inwestorów i 5 000 miliardów dla węgierskiej gminy na tym samym obszarze?".
Źródło: telex.hu Szilvia Iván-Nagy
Burmistrz skomentował bezpośrednio post Lázára, mówiąc:
"Zgodnie z tym, panie ministrze, ktoś już otrzymał czek na 5000 miliardów od arabskiego inwestora? Który z Was to był? Nawiasem mówiąc, właśnie tego domagamy się od miesięcy: negocjacji. Jestem gotowy, może pan ze mną negocjować, jak budować niedrogie mieszkania na stołecznych nieruchomościach. Do dzieła!"
We wtorek Gergely Karácsony ogłosił, że analizując umowę dotyczącą projektu mini-Dubaj, zauważyli, że spółka gminy Budapeszt ma prawo pierwokupu części tego terenu. Karácsony powiedział, że sfinansują to z pieniędzy, które rząd zwróci im po tym, jak sąd orzekł na korzyść stolicy w przedłużającym się procesie przeciwko rządowemu wkładowi solidarnościowemu, który został nałożony na gminy. Węgierski Skarb Państwa powiedział we wtorek, że żadne pieniądze nie zostaną zwrócone stolicy i będzie ona nadal płacić podatek solidarnościowy.
András Jámbor (opozycyjny poseł )również skomentował post Lázára. Napisał:
"Od kiedy to obowiązkiem stolicy jest sprzątanie terenów należących do państwa i kolei węgierskich? Ale myślę, że jeśli im się zapłaci, stolica chętnie posprząta. Ten blef na 5000 miliardów mówi wszystko o rządzie. Czy mam rację? 50 miliardów dla zagranicznych inwestorów i 5 000 miliardów dla węgierskiej gminy na tym samym obszarze?".
Źródło: telex.hu Szilvia Iván-Nagy