03-12-2012, 22:23
W ostatnią sobotę wyjechałem na dwudniową, autobusową wycieczkę do Wrocławia - wziąłem ze sobą tekst do przetłumaczenia oraz słownik wspomniany nieco wyżej przez Martyna - jedyny w miarę dostępny w polskich księgarniach. Do tłumaczenia w miarę prostego tekstu słownik ten niezbyt się przydał - to mnie nie zaskoczyło. Wpadłem więc na pomysł zaznaczania w słowników słów, które już znam oraz tych, których znaczenia domyślam się. Zacząłem - na "chybił trafił" - od głoski "gy". I od razu pojawiły się wątpliwości - "fabryka" to "gya"? Inne źródła tego nie potwierdzają. "Bezdzietny" to "gyermerktelen" ? "Głośno" to "hagosan"? "Irono" to "autor, pisarz/-rka", czy dotyczy wyłącznie kobiety? "Lodówka" to chyba przede wszystkim "hutoszekreny" (brak w słowniku), a "jegszekreny" jest mniej używany? "Piasek" to "homog"? "Dwupokojowy" to "keszobas"?
A to tylko kilka kartek. Zgroza! Kto to wypuścił z drukarni? A może nie całkiem mam rację?
Najciekawsze jest dla mnie to, że literówki w wyrazie potwierdzają się też w podanej w nawiasie wymowie!!! I jeżeli dany wyraz jest z błędem, to jest umiejscowiony zgodnie z "nową" pisownią, a nie tam, gdzie szukalibyśmy go alfabetycznie. Kto zatem redagował ten słownik?
Tak, ja zawsze fascynowałem się rzeczami "bardzo daleko od szosy".
Pominąłem tu węgierskie litery - one są w słowniku raczej dobrze podane.
I jeszcze odnośnie Wrocławia - na bardzo efektownym jarmarku przedświątecznym zdecydowanie największą popularnością cieszyły się "kurtoszkołacze" - Magyarorszag górą!
A to tylko kilka kartek. Zgroza! Kto to wypuścił z drukarni? A może nie całkiem mam rację?
Najciekawsze jest dla mnie to, że literówki w wyrazie potwierdzają się też w podanej w nawiasie wymowie!!! I jeżeli dany wyraz jest z błędem, to jest umiejscowiony zgodnie z "nową" pisownią, a nie tam, gdzie szukalibyśmy go alfabetycznie. Kto zatem redagował ten słownik?
Tak, ja zawsze fascynowałem się rzeczami "bardzo daleko od szosy".
Pominąłem tu węgierskie litery - one są w słowniku raczej dobrze podane.
I jeszcze odnośnie Wrocławia - na bardzo efektownym jarmarku przedświątecznym zdecydowanie największą popularnością cieszyły się "kurtoszkołacze" - Magyarorszag górą!