27-02-2013, 9:09
Ja latam, a dokładniej latałam do czasu, gdy Ryanair uznał, że do Krakowa to on latać nie będzie (tu nastąpiło by kilka nieparlamentarnych, a raczej polsko-parlamentarnych, określeń).
Autobus nie jest zły, pod warunkiem, że przewoźnik pozbył się trapiących go problemów ogranizacyjnych (brak punktualności, zrzutki pasażerów na paliwo, problemy z kierowcami okradającymi firmę, itd.)
Ciekawe, że nikt nie jeździ pociągami. Czy dlatego, że jest to niebezpieczne?
Autobus nie jest zły, pod warunkiem, że przewoźnik pozbył się trapiących go problemów ogranizacyjnych (brak punktualności, zrzutki pasażerów na paliwo, problemy z kierowcami okradającymi firmę, itd.)
Ciekawe, że nikt nie jeździ pociągami. Czy dlatego, że jest to niebezpieczne?
Cześć i czołem