20-04-2013, 22:24
Teraz dopiero zobaczyłem, że Kolega z Krakowa. My w Galicji zawsze byliśmy oszczędni. Do malucha w 1991 roku też wziąłem kanister. Ale na węgierskiej droższej benzynie autko lepiej się turlało, więc suma sumarum na jedno wyszło. Auto na benzynę ma jednak tę zaletę, że spali wszystko, co mu wleją, a z ropą trzeba uważać, żeby nie zarżnąć silnika.