nawiązując do wcześniejszych postów dotyczących Eger, to po obejrzeniu zdjęć trochę żałuję, że chociaż na chqwilę tam nie wpadłem. Tym bardziej, że byłem blisko, a sama już droga od strony Miszkolca i Lillafured, gdzie byłem miesiąc temu, zapowiadała się ciekawie.
Ale nic to, zostało przynajmniej na następny raz
Ale nic to, zostało przynajmniej na następny raz