10-01-2017, 12:33
(08-01-2017, 21:45)bartoszb napisał(a): (...) Przeciwnie latem, gdzie chętnie wpadłbym potem do polskich wsi w Rumunii i stamtąd na Ukrainę do Kamieńca Podolskiego i powrót przez Lwów. Oczywiście poza Węgrami i ew. "zajrzeniem" na Rumunię nic z tego nie wyjdzie, bo drogi tam fatalne (poza odcinkiem granica - Lwów, który też znam).
zalezy, co rozumiesz przez "fatalna" droge... jechalismy Lwow-Stryj-Kamieniec-Czerniowce w grudniu 2015 i powiem tak: jest troche dziur, ale na Ukrainie naprawde bywaja gorsze jakosciowo drogi. /a w Rumunii drogi sa porownywalne do wegierskich/