Ja czysto teoretycznie, ale sądzę, że 100km dziennie można rowerem pokonać bez problemu. Od rana do wieczora. Tylko po co? Jeśli oprócz samej jazdy planujecie coś zwiedzać, delektować się krajobrazami, samotnością, wolnością - na te drugie czynności trzeba przeznaczyć jakieś pół dnia i dystans spada. Można oczywiście pojechać wyczynowo, stawać tylko na n0cleg, żeby potem obowiązkowo pochwalić się na facebooku i na blogu rekordowym wyczynem...
Niemożliwa podróż rowerem :(
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości