24-06-2013, 20:24
Pamiętam, jak kiedyś zawoziłem ofiarę wypadku narciarskiego do szpitala w Zakopanem - za wszystkie formalności wystarczył numer PESEL. Gdyby żądali legitymacji ubezpieczeniowych, to by mieli lazaret od Giewontu po Nowy Targ.