21-03-2018, 14:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-03-2018, 14:31 przez NiewinnePodroze.)
Sztasek - Nazwa bierze się z fascynacji winiarza Niemcami i winami mozelskimi . Jeszcze trzeba dodać, że użycie słowa rizling byłoby nieczytelne (to kojarzy się Węgrom z... olaszrizlingiem). Poprawniej byłoby użyć rajnai rizling, no ale po co tak kombinować
wisienka - Co do dobrych węgierskich win - w Krakowie można dostać u Makłowicza (Wino Makłowicz), w Warszawie chociażby w La Bor (ale też u całej masy innych importerów).
Dziś zaś mam dla Was typ na wytrawne szamorodni. To rzadki dziś styl, aczkolwiek coraz częściej doceniany przez ekspertów. Co prawda nie dostaniecie go w Polsce, ale po właśnie takie wina warto wybierać się do Erdőbénye, chociażby z okazji festiwalu Bor, mámor, Bénye.
wisienka - Co do dobrych węgierskich win - w Krakowie można dostać u Makłowicza (Wino Makłowicz), w Warszawie chociażby w La Bor (ale też u całej masy innych importerów).
Dziś zaś mam dla Was typ na wytrawne szamorodni. To rzadki dziś styl, aczkolwiek coraz częściej doceniany przez ekspertów. Co prawda nie dostaniecie go w Polsce, ale po właśnie takie wina warto wybierać się do Erdőbénye, chociażby z okazji festiwalu Bor, mámor, Bénye.