10-07-2018, 16:50
(07-05-2018, 11:11)tomciar napisał(a): Gdybym jeszcze raz wybrał się kiedyś do Budapesztu to wybrałbym kwaterę gdzieś na obrzeżach miasta, z parkingiem darmowym, a po mieście śmigał zbiorkomem.Cześć,
Opisałem to wszystko dla kogoś kto pierwszy raz się wybiera i nie wie co i jak a ma obawy jak sobie z tym wszystkim poradzić.
no my właśnie rok temu spędziliśmy 10 dni w Budapeszcie, pierwszy raz i bez programiku i daliśmy radę. Samochód czekał sobie spokojnie na parkingu hotelowym (mieliśmy 4 przystanki metra do Mostu Łańcuchowego), a my śmigaliśmy metrem, kolejką dziecięcą wąskotorową, a nawet linową krzesełkową (z góry św. Jana - polecam). No i sporo na nogach. W hotelu do niektórych prospektów reklamowych była dołączona mapka metra i to się przydało. Są też odkryte autobusy turystyczne, ale to jak kto lubi - gorąco, głośno i w tłumie My nie korzystaliśmy.
Zgadzam się z Tomciarem, że jazda po Budapeszcie samochodem to strata czasu i pieniędzy. I nerwów
Że już nie wspomnę o braku możliwości degustacji przez kierowcę różnych węgierskich dóbr
Pozdro