27-10-2012, 23:42
Bánfalva do niedawna była wsią pod Sopronem, ale dzisiaj jest już częścią Sopronu. Wybrałam się tam za namową znajomej, która nakłaniała mnie, abym koniecznie odwiedziła tamtejszy niezwykle zabytkowy kościół i klasztor karmelitek bosych. A więc wyruszyłam w podróż miejscowym autobusem, wysiadłam po godzinie in "the middle of nowhere" i zaczęłam szukać tego kościoła. Najgorzej, że zrobilo się zimno i zaczęło padać, na co nie byłam przygotowana. Na dodatek okazało się, że kościół i klasztor stały na wzniesieniu i trzeba było się tam wspinać po śliskich schodach. Pamiętam, że zziębnięta i mokra, zacisnęłam zęby i zaczęłam iść pod górę mamrocząć pod nosem...
Wdrapałam się na górę i okazało się, że byłam tam jedyną osobą! Przed kościołem stały kamienne posągi drogi krzyżowej. Zajrzałam do kościoła: w środku portret Czarnej Madonny, gdyż kościół i klasztor były pierwotnie założone przez Paulinów. Obeszłam klasztor dookoła, zrobiłam kilka zdjęć i wróciłam autobusem do miasta.
Jak się później okazało zakonnice założyły swoisty biznesik w klasztorze i to z jakiegoś powodu miał być big deal. Dla zainteresowanych załączam link: http://www.banfalvakolostor.hu/
A oto kilka fotek z mojej wycieczki:
Wdrapałam się na górę i okazało się, że byłam tam jedyną osobą! Przed kościołem stały kamienne posągi drogi krzyżowej. Zajrzałam do kościoła: w środku portret Czarnej Madonny, gdyż kościół i klasztor były pierwotnie założone przez Paulinów. Obeszłam klasztor dookoła, zrobiłam kilka zdjęć i wróciłam autobusem do miasta.
Jak się później okazało zakonnice założyły swoisty biznesik w klasztorze i to z jakiegoś powodu miał być big deal. Dla zainteresowanych załączam link: http://www.banfalvakolostor.hu/
A oto kilka fotek z mojej wycieczki: