24-03-2019, 12:51
Ja to chyba jakiś niewidzialny jestem.
Ale 2 miesiące temu miałem akcję w Polsce - złapały mnie na głębokiej prowincji dwie sympatyczne policjantki, 72/50. Na szczęście wracałem z wnuczką z niedzielnej wycieczki, obie panie zrobiły "maślane oczy" do dziecka, a że do tego trwał protest Policji, to dostałem pouczenie, aby zaoszczędzone 100 złotych przeznaczyć na dziecko. Tak więc ostatni mandat za prędkość i jedyny jak dotąd na tym aucie - rok 2011 w Rumunii.
Oldman, jeździsz do Egeru, więc na pewno widziałeś tę "szubienicę" stojącą w Bukkabrany? Jest też podobna w Egerze, po drodze do Egerszalok.
Ale 2 miesiące temu miałem akcję w Polsce - złapały mnie na głębokiej prowincji dwie sympatyczne policjantki, 72/50. Na szczęście wracałem z wnuczką z niedzielnej wycieczki, obie panie zrobiły "maślane oczy" do dziecka, a że do tego trwał protest Policji, to dostałem pouczenie, aby zaoszczędzone 100 złotych przeznaczyć na dziecko. Tak więc ostatni mandat za prędkość i jedyny jak dotąd na tym aucie - rok 2011 w Rumunii.
Oldman, jeździsz do Egeru, więc na pewno widziałeś tę "szubienicę" stojącą w Bukkabrany? Jest też podobna w Egerze, po drodze do Egerszalok.