04-08-2020, 7:33
Jest sierpień, mamy lato, podróż autem w gorący dzień męczy. Lubię jeździć nocą, niewielkie netężenie ruchu, cisza, przyjemny chłód. Dzisiejszej nocy było podobnie, jechało się dobrze, bez przygód. Jedyną i to od dawna oczekiwaną był desz, choć niewiele było tego deszczu, ale powietrze się odświerzyło. Jadący za mną "szybszym autem" (przy 2400-2500 obr. jest ~100/h) nie planował wolnej jazdy i blikając wyprzedził. Droga prowadziła przez teren zadrzewiony, pobocze choć było, to jednak nieobkoszona trawa na poboczu zasłaniała niewielki rów biegnący równolegle wzdłuż drogi. Wkrótce zauważyłem mocne światła hamującego w dali auta... potem zapaliły się awaryjne. Dojechałem, zatrzymałem się. Właściciel oglądał auto, prawe drzwi i błotnik, zderzak ze śladami otarcia z niewielką pozostałością sierści po sarnie. Zwierzęciu nic się nie stało, potrąconej sarny już nie było. Poszkodowany kierowca paskudnie przeklinał, tylko siebie nie winił.
... a przeciaż przy drodze były tablice ostrzegające kierowców przed dziką zwierzyną .
Jest sierpień, lato, ciepło, dla saren to najlepsza pora na miłostki (ruja). Zwierzęta w tym czasie są ożywione, żyją w swoistym transie... więc ostrożnie i umiarkowanie należy nocą kierować autem, szczególnie w miejscach gdzie tablice ostrzegają przed zwierzyną i widoczność na pobocze jest ograniczona roślinnością.
Ile wyjazdów, tyle powrotów do domu życzę...
... a przeciaż przy drodze były tablice ostrzegające kierowców przed dziką zwierzyną .
Jest sierpień, lato, ciepło, dla saren to najlepsza pora na miłostki (ruja). Zwierzęta w tym czasie są ożywione, żyją w swoistym transie... więc ostrożnie i umiarkowanie należy nocą kierować autem, szczególnie w miejscach gdzie tablice ostrzegają przed zwierzyną i widoczność na pobocze jest ograniczona roślinnością.
Ile wyjazdów, tyle powrotów do domu życzę...