(13-02-2022, 18:18)oldman58 napisał(a): Coś mi się w tych informacjach nie zgadza. Z tego co wiem (i sprawdziłem) nowe oznaczenia paliw głównie dotyczą zawartości biokomponentów. E5 i B7 to są paliwa podstawowe - tak można powiedzieć, bo mają najmniejszą ilość dolewek. E10 i B10 to paliwa z wyższą dziesięcioprocentową zawartością biokomponentów. Może te ograniczenia ceny tłumaczone są jakąś ekologią?Nieprawdą jest jakoby...
To stacja paliw decyduje, które paliwo ma podstawowe.
Albo ma narzucone
W Polsce najtańsze/podstawowe są E5 i B7, ale gdybyś zobaczył na stacji Pb95 E10 to... tak tam jest.
Kilkanaście już lat temu zatankowałem we Francji na Totalu ichnią podstawową Pb95 i wyszło mi jakieś duże zużycie paliwa.
Sprawdziłem i miała więcej dodatków bio.
No i była tańsza, niż na sąsiednich stacjach...
EDIT: Chyba nasza dyskusja bierze się z tego, że określenie "podstawowe" ma dwa znaczenia.
Jeśli mówimy o "benzynie składającej się z benzyny" to faktycznie w tym znaczeniu benzyna E5 jest paliwem podstawowym (bazowym), bo bez domieszek.
Jeśli mówimy o "benzynie, którą wszyscy kupują" jako podstawowej, to tutaj podstawowa=najtańsza=najbardziej rozpowszechniona. Pomijam niespotykane w obu naszych krajach paliwa o niższej niż 95 liczbie oktanowej, które mogłyby być tańsze (kiedyś ujeżdżałem Suzuki Swift produkowane na Węgrzech i instrukcja mówiła, że ma być liczba oktanowa nie mniejsza niż 88)
Wygląda na to, że w Polsce system fiskalny nie promuje większych domieszek bioetanolu i benzyna E5 jest "podwójnie podstawowa" bo najtańsza i najmniej domieszana
A na Węgrzech jest zapewne inny system opodatkowania paliw i tu wychodzi, że bioetanol powoduje obniżenie ceny paliwa.
Dlatego benzyna E10 jest tańsza od E5 i dzięki cenie stała się paliwem najczęściej stosowanym. Czyli podstawowym.