Góry Bukowe i okolice (z archiwum)
#2
Szlaki prowadzą głównie lasami (dzięki czemu mamy ochronę przed upałem), są szerokie, choć czasem kiepsko oznaczone...
[Obrazek: DSCF6289.JPG]

do tego pustki - spotykamy ledwie kilka osób, w tym grupę zmęczonych nastolatków ze śpiworami. Początkowo mieliśmy w planach znacznie dłuższą trasę, ale warunki terenowe zweryfikowały nasze zamiary, więc robimy krótszą pętlę, która i tak zajmie nam cały dzień.

Od czasu do czasu szlak wychodzi z lasu, odsłaniając panoramę na większą część Gór Bukowych.
[Obrazek: DSCF6352.JPG]

jak okiem sięgnąć tylko zieleń, zieleń i zieleń, z rzadka przerywana skałami. Praktycznie zero cywilizacji.

Kolejne kilometry przez lasy, potem wychodzimy na polanki w centrum płaskowyżu. Obserwujemy inną charakterystyczną rzeźbę terenu Bükk, a mianowicie mniejsze lub większe dziury, jak po bombardowaniach. Część z nich może tworzyć zasypane obecnie wejścia do jaskiń.

Mniej przyjemnych epizodem jest asfaltowa ścieżka dla rowerzystów, na którą się później natykamy, która to następnie ponownie zmienia się w normalny szlak. Postanawiamy zdobyć ruiny zamku Gerrenavar - okazują się kupą kamieni, za to obok jest kolejny niespodziewany punkt widokowy.

[Obrazek: DSCF6446.JPG]

"Jak w Nowej Zelandii" - skomentował Kaper. Nie byłem, więc pozostało mi tylko pokiwać głową, otworzyć napój turysty z pianką i zapozować Uśmiech

[Obrazek: DSCF6474.JPG]

Po zejściu z kupy kamieni, znaczy ruin, trafiamy na kolejny punkt widokowy, odgrodzony barierką. Chyba słusznie, że ją wstawili, bo śmierdzi tam padliną, a obok stoją znicze - licho nie śpi nawet na Węgrzech!

Przedostatni odcinek drogi to sprint asfaltem w kierunku Wieży Milenijnej, gdzie facet bierze nas za Słowaków, a w ogóle to nie widać z niej Tatr! Jak nam żal... !
[Obrazek: DSCF6500.JPG]

trochę się chmurzy, więc widoki nie są rewelacyjne, ale za to widać nasz kemping i nawet nasz domek - drzwi od sąsiadów są otwarte, pewno odpoczywają po nocy, w której chyba niezbyt się wyspali :-D

Ostatnie kilometry to zygzakowata ścieżka i szlak w jednym - mijamy na krótkim odcinku aż trzy wiaty (w ciągu całego dnia bodajże pięć), w różnym stanie, ale w razie sytuacji awaryjnej któraś z nich powinna się nadawać do użytku.

[Obrazek: DSCF6526.JPG]
Ogólnie to Góry Bukowe są nieźle zagospodarowane turystycznie - schronisk (chyba) nie ma, za to wiaty, ławeczki czy inne punkty do postojów są liczne i z reguły nie zasyfione (choć na najwyższym szczycie w ognisku leżało pełno puszek...).

W Szilvásvárad jesteśmy grubo po 18 - meczu otwarcia nie obejrzymy, ale Karolek zdaje nam smsowo relację Szeroki uśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Góry Bukowe i okolice (z archiwum) - przez Pudelek - 13-02-2014, 17:11
RE: Góry Bukowe i okolice (z archiwum) - przez Pudelek - 14-02-2014, 17:41

Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Szeged/Segedyn i okolice - baseny termalne delinus 3 7,675 02-08-2020, 8:55
Ostatni post: Cz@rek
  Przez Góry Bukowe włóczęga z namiotami Pudelek 8 7,511 09-05-2016, 11:47
Ostatni post: Pudelek
  Eger i okolice budapeszter 1 4,807 28-10-2014, 17:47
Ostatni post: Simon
  Maj 2012 - Tiszaujvaros, Sarospatak i okolice eplus 0 4,743 13-07-2013, 18:28
Ostatni post: eplus
  Góry Zemplińskie - okolice Tokaju V/VI.2013 Rafał 1 6,009 16-06-2013, 14:34
Ostatni post: fvg



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości