15-10-2013, 13:58
Witam
Jako, że wiele skorzystałem z tego forum wybierając się do Budapesztu (już wróciłem) to postanowiłem się podzielić wrażeniami. A właściwie to ostrzec. Skorzystałem z usług Martona - polecanego na forum. Wybrałem "apartament"
KING'S COURT ze strony http://budapesting.com/_kings_court lub ten sam na stronie: http://uwielbiambudapeszt.com/apartamenty/oktogon_dom.
Żeby było jasne to co do załatwienia noclegu, kontaktu, udostępnienia mieszkania nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Lokalizacja też świetna. Niestety to co widzimy na zdjęciach to dobra podpucha. Dawno w takim syfie nie mieszkałem. Zdjęcia tak zrobione by nie było widać popękanych, brudnych ścian, pajęczyn, kurzu, brudu - ogólnie mówiąc jeden wielki syf. Jako, że przyjechaliśmy wcześniej to chłopak przy nas sprzątał. Moja 3-letnia córka dokładniej sprząta domek dla lalek niż ten facet ok 50 metrowe mieszkanie. Pościel po poprzednich lokatorach wstawił na 30 min pranie. Nasza pościel śmierdziała stęchlizną tak jak całe mieszkanie. W kuchni z szafki walił taki smród, że strach było tam wchodzić. Prysznic i cała łazienka zagrzybione, a w brodziku brakowało pół kafla. A kotara prysznicowa na metr od podłogi była czarna. Kibel brudny, umywalka cała w kamieniu - po prostu syf syf syf. Planowałem zrobić foty ale jako, że świetnie się w Budapeszcie bawiłem to nie chciałem uwieczniać złych wspomnień. Zapewne Marton w swojej ofercie ma też coś godnego uwagi ale akurat ten "apartament" z całego serca odradzam.
PS. Na szczęście byliśmy bez dzieci i do mieszkania wracaliśmy tylko po to by się przespać.
Jako, że wiele skorzystałem z tego forum wybierając się do Budapesztu (już wróciłem) to postanowiłem się podzielić wrażeniami. A właściwie to ostrzec. Skorzystałem z usług Martona - polecanego na forum. Wybrałem "apartament"
KING'S COURT ze strony http://budapesting.com/_kings_court lub ten sam na stronie: http://uwielbiambudapeszt.com/apartamenty/oktogon_dom.
Żeby było jasne to co do załatwienia noclegu, kontaktu, udostępnienia mieszkania nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Lokalizacja też świetna. Niestety to co widzimy na zdjęciach to dobra podpucha. Dawno w takim syfie nie mieszkałem. Zdjęcia tak zrobione by nie było widać popękanych, brudnych ścian, pajęczyn, kurzu, brudu - ogólnie mówiąc jeden wielki syf. Jako, że przyjechaliśmy wcześniej to chłopak przy nas sprzątał. Moja 3-letnia córka dokładniej sprząta domek dla lalek niż ten facet ok 50 metrowe mieszkanie. Pościel po poprzednich lokatorach wstawił na 30 min pranie. Nasza pościel śmierdziała stęchlizną tak jak całe mieszkanie. W kuchni z szafki walił taki smród, że strach było tam wchodzić. Prysznic i cała łazienka zagrzybione, a w brodziku brakowało pół kafla. A kotara prysznicowa na metr od podłogi była czarna. Kibel brudny, umywalka cała w kamieniu - po prostu syf syf syf. Planowałem zrobić foty ale jako, że świetnie się w Budapeszcie bawiłem to nie chciałem uwieczniać złych wspomnień. Zapewne Marton w swojej ofercie ma też coś godnego uwagi ale akurat ten "apartament" z całego serca odradzam.
PS. Na szczęście byliśmy bez dzieci i do mieszkania wracaliśmy tylko po to by się przespać.