21-01-2013, 23:14
Jako, że w ostatnim czasie dwukrotnie miałem okazję przebywać i nocować w Budapeszcie, postanowiłem podzielić się spostrzeżeniami - może komuś się przydadzą.
W listopadzie zwiedzałem Budapeszt ze znajomym, wybór noclegu padł na chyba najczęściej wspominane na forum Kocsis Szálló. Rezerwacji dokonałem jakoś tydzień przed wyjazdem (mailowo, w języku angielskim, po kilku godzinach otrzymałem wiadomość zwrotną potwierdzającą rezerwację). Byliśmy w Budapeszcie od czwartku do poniedziałku, zatem w rezerwacji podkreśliłem, że chciałem zarezerwować pokój dla 2 osób w promocji "Bónusz éjszaka" (i w wiadomości zwrotnej taka informacja też widniała, że mamy do zapłaty 9900HUF) - co na miejscu okazało się dość istotne (przy meldunku pan z recepcji dał klucze i pilot od telewizora, coś powiedział niezbyt wyraźnie i wystawił rachunek na około 1500HUF) - ze znajomym odebraliśmy, że pewnie jest to jakaś kaucja za klucze itp. Jednak później przechodząc koło recepcji pan zawołał nas i sprostował, że za dużo pieniążków od nas wziął, bo przeoczył, że my łapiemy się na tą promocyjną cenę. Oddał pieniążki i przeprosił serdecznie . Co do samych warunków noclegowych: pokój bardzo przestronny, działająca lodówka, telewizor (jakaś niemiecka kablówka), własny prysznic (z mikroskopijną umywalką) i toaleta. Pościel i ręczniki znajdowały się w szafach, do dyspozycji na pewno były szklanki - czy coś więcej nie pamiętam. Do dyspozycji była wspólna kuchnia znajdująca się na korytarzu - lecz nie było w niej żadnych naczyń itp. Warto w miarę możliwości zabrać własny czajnik elektryczny do pokoju. Generalnie wygląd pokoju taki jak na fotografiach na stronie hotelu. Luksusów nie ma, ale jest w miarę wygodne i przestronne miejsce noclegowe w bardzo atrakcyjnej cenie. Auto można zaparkować na placyku za hotelem lub gdzieś na ulicy przed hotelem. Co do lokalizacji - okolica raczej spokojna, do sklepu jakieś 5 - 10 minut spacerkiem, tak samo jak na przystanek autobusowy czy tramwajowy. Przy przystanku autobusowym Kelenföld városközpont (linie 7, 7E, 173, 173E umożliwiające dojazd do Ferenciek Tere i dworca Keleti) znajduje się supermarket, pełno małych sklepików, plac targowy, budki z jedzeniem (i także Burger King albo inna sieciówka). Miejsce naprawdę godne polecenia.
Drugi mój pobyt w Budapeszcie miał miejsce niecałe 2 tygodnie temu. Tym razem byłem sam i zdecydowałem się na dwa noclegi w hostelu 11th Hour Hostel and Cinema . Rezerwacji dokonałem przez hostelworld.com. Wybrałem nocleg w pokoju 7 osobowym. Cały hostel to jedna kamienica. Mój siedmioosobowy pokój okazał się być dwupokojowym mieszkaniem z łazienką i toaletą i nieurządzoną kuchnią - w jednym pokoju było 5 łóżek, w drugim "moim", zasadniczo 2 (tzn były 2 dwupiętrowe, ale górne były "nieużywane"). Warunki typowo hostelowe, ale bardzo czysto, miła obsługa. Może trochę głośno - ale to urok spania w hostelach . Do dyspozycji w pełni urządzona kuchnia przy recepcji, kilka komputerów i mini sala kinowa (projektor). Dużym atutem jest świetna lokalizacja w centrum.
W listopadzie zwiedzałem Budapeszt ze znajomym, wybór noclegu padł na chyba najczęściej wspominane na forum Kocsis Szálló. Rezerwacji dokonałem jakoś tydzień przed wyjazdem (mailowo, w języku angielskim, po kilku godzinach otrzymałem wiadomość zwrotną potwierdzającą rezerwację). Byliśmy w Budapeszcie od czwartku do poniedziałku, zatem w rezerwacji podkreśliłem, że chciałem zarezerwować pokój dla 2 osób w promocji "Bónusz éjszaka" (i w wiadomości zwrotnej taka informacja też widniała, że mamy do zapłaty 9900HUF) - co na miejscu okazało się dość istotne (przy meldunku pan z recepcji dał klucze i pilot od telewizora, coś powiedział niezbyt wyraźnie i wystawił rachunek na około 1500HUF) - ze znajomym odebraliśmy, że pewnie jest to jakaś kaucja za klucze itp. Jednak później przechodząc koło recepcji pan zawołał nas i sprostował, że za dużo pieniążków od nas wziął, bo przeoczył, że my łapiemy się na tą promocyjną cenę. Oddał pieniążki i przeprosił serdecznie . Co do samych warunków noclegowych: pokój bardzo przestronny, działająca lodówka, telewizor (jakaś niemiecka kablówka), własny prysznic (z mikroskopijną umywalką) i toaleta. Pościel i ręczniki znajdowały się w szafach, do dyspozycji na pewno były szklanki - czy coś więcej nie pamiętam. Do dyspozycji była wspólna kuchnia znajdująca się na korytarzu - lecz nie było w niej żadnych naczyń itp. Warto w miarę możliwości zabrać własny czajnik elektryczny do pokoju. Generalnie wygląd pokoju taki jak na fotografiach na stronie hotelu. Luksusów nie ma, ale jest w miarę wygodne i przestronne miejsce noclegowe w bardzo atrakcyjnej cenie. Auto można zaparkować na placyku za hotelem lub gdzieś na ulicy przed hotelem. Co do lokalizacji - okolica raczej spokojna, do sklepu jakieś 5 - 10 minut spacerkiem, tak samo jak na przystanek autobusowy czy tramwajowy. Przy przystanku autobusowym Kelenföld városközpont (linie 7, 7E, 173, 173E umożliwiające dojazd do Ferenciek Tere i dworca Keleti) znajduje się supermarket, pełno małych sklepików, plac targowy, budki z jedzeniem (i także Burger King albo inna sieciówka). Miejsce naprawdę godne polecenia.
Drugi mój pobyt w Budapeszcie miał miejsce niecałe 2 tygodnie temu. Tym razem byłem sam i zdecydowałem się na dwa noclegi w hostelu 11th Hour Hostel and Cinema . Rezerwacji dokonałem przez hostelworld.com. Wybrałem nocleg w pokoju 7 osobowym. Cały hostel to jedna kamienica. Mój siedmioosobowy pokój okazał się być dwupokojowym mieszkaniem z łazienką i toaletą i nieurządzoną kuchnią - w jednym pokoju było 5 łóżek, w drugim "moim", zasadniczo 2 (tzn były 2 dwupiętrowe, ale górne były "nieużywane"). Warunki typowo hostelowe, ale bardzo czysto, miła obsługa. Może trochę głośno - ale to urok spania w hostelach . Do dyspozycji w pełni urządzona kuchnia przy recepcji, kilka komputerów i mini sala kinowa (projektor). Dużym atutem jest świetna lokalizacja w centrum.