21-09-2015, 17:26
Mam podobna sytuację, wjechałem autostradą M1 od Bratysławy na Węgry i zjechałem na "zwykłą" drogę najszybciej jak mogłem, kiedyś wydaje mi się że ten odcinek był bezpłatny - teraz dostałem mandat, co śmieszne tak jak pisał Sztasek, napisali, że jest to drugie wezwanie i zamiast 14 875 Ft mam zapłacić 59 500 Ft + koszty administarcyjne, w sumie blisko 1100zł !!
Sztasek pisze: "Termin 30 dniowy biegnie od daty doręczenia wezwania. W przypadku niepodjęcia wezwania, po upływie 5 dni roboczych od drugiej próby doręczenia wezwania traktuje się je jako doręczone." Mi nikt nic nie dostarczał, dlaczego mam płacić 5 razy więcej?
Co to za prawo mówiące, że "od drugiej próby doręczenia wezwania traktuje się je jako doręczone." - przecież to jest nienormalne..
Piszą, że nie mozna się już odwołać - tylko opłacić - bo jak nie to windykacja i KRD.
Planuję opłacić 14 875 Ft i napisac odwołanie bo 1 wezwania nie otrzymałem - jak oceniacie szanse i- ewent gdzie je moge napisać, listownie, elektronicznie?
Wydaje mi się że aby coś windykować to musza mieć wyrok sądu polskiego.
Dzieki za wszelką pomoc
Sztasek pisze: "Termin 30 dniowy biegnie od daty doręczenia wezwania. W przypadku niepodjęcia wezwania, po upływie 5 dni roboczych od drugiej próby doręczenia wezwania traktuje się je jako doręczone." Mi nikt nic nie dostarczał, dlaczego mam płacić 5 razy więcej?
Co to za prawo mówiące, że "od drugiej próby doręczenia wezwania traktuje się je jako doręczone." - przecież to jest nienormalne..
Piszą, że nie mozna się już odwołać - tylko opłacić - bo jak nie to windykacja i KRD.
Planuję opłacić 14 875 Ft i napisac odwołanie bo 1 wezwania nie otrzymałem - jak oceniacie szanse i- ewent gdzie je moge napisać, listownie, elektronicznie?
Wydaje mi się że aby coś windykować to musza mieć wyrok sądu polskiego.
Dzieki za wszelką pomoc