08-09-2012, 1:14
(08-09-2012, 1:01)moziba napisał(a): Kazali? Nie wierzę, pewnie powiedzieli, że chętnie przyjmą, tylko proszą o przyniesienie. Swoją drogą ciekawe jak to wygląda w Ameryce - z tych dwóch wpisów wnioskuję, że tam wystarczy gdzieś zgłosić książki do oddania i taki bookcrossing przyjeżdża i odbiera.
U nas w bibliotece jest taki regał, na którym można coś odłożyć, z którego można sobie coś zabrać. Dla mnie jest to rozwiązanie normalne, skoro całość opierać się ma na dobrej woli. A chyba ma, bo to mnie musi chcieć się oddać książkę, którą przeczytałem, a którą wcześniej kupiłem albo dostałem.
Sa rozne formy w wymianie ksiazek. Trzeba sie zarejestrowac na ich stronie (www.bookcrossing.com) oznaczyc jedna ksiazke i zostawic ja w publicznym , umowionym miejscu . Jesli chodzi o oddanie wlasnych ksiazek, to wystarczy jeden telefon i przyjezdzaja o umowionej godzinie i zabieraja.