08-09-2012, 10:27
jestem podobnego zdania, co andrasz. na wegrzech chyba jakos latwiej to utrzymac. choc pamietam swoja dawna rozmowe z bukinista na muzeum korut (zaglebie antykwariatow), kiedy to bardzo uwaznie obserwowal jednego z klientow. jak pozniej wytlumaczyl kradl on ksiazki, by po chwili sprzedac je w antykwariatach znajdujacych sie po sasiedzku. nie idealizujmy wiec tez tak wegrow