30-05-2012, 19:42
'Zaliczyłem' Eger i na pewno jeszcze tam pojadę. Szkoda tylko, że po godz. 21 stare miasto jest wymarłe. Mieliśmy ze znajomymi nadzieję na posiedzenie z winem, po kolacji, na mieście. Wieczór był upalny a tu wszystkie lokale pozamykane