Pilna sprawa i powazna rozterka.
#6
Moja wrzutka ... to nie dołowanie szanownego grzesiuu, może raczej zmuszenie do myślenia nad sobą i przyszłością... ja sporo przeżyłem, kilka razy pisałem, że jestem emerytem. To normalne, że tęsknię za mininym, bo dla mnie moje dzieciństwo było i sielskie, i anielskie. Mieszkaliśmy na wsi, moi dziadkowie mieli gospodarstwo na kolonii ok. 20 km od nas. Rzadziej zimą, ale każde letnie wakacje spędzałem u nich. Z ranną rosą wstawaliśmy, z dziadkami chodziliśmy pasać krowy, zbierać grzyby i jagody w pobliskim lesie. Indywidualne zabawy z dziećmi sąsiadów: "trajdyna, świniopas, pikier" Oczko dzisiaj, kto te zabawy pamięta. Nie było światła, zegar z kukułką wisiał w kuchni, ale dziadek patrząc w kierunku słońca doskonale orientował się w czasie - to po nim odziedziczyłem tą zdolność. Pływanie korytem po rowie, kąpiel w przeczystej rzeczce, łowienie ryb na starorzeczu... itd... wspaniałe dziecinstwo, i sielskie, i anielskie. Uśmiech
Młodość szybko minęła. Były wzloty i upadki, szkolne miłości... czas spędzony wspólnie z rówieśnikami na koloniach, obozach - morze, jeziora, lasy, tylko w górach nie byłem. Matura i studia. Zaliczyłem dwa uniwerki. Znajomość j.obcych otworzyłe sporo możliwości przede mną - niestety, nie wykorzystałem wszystkich.
Przyszedł czas na wiek męski, były i wzloty i klęski. Kiedyś śp. mój przyjaciel powiedział; "ty zawsze powstajesz na nogi, nawet na górze lodowej przeżyjesz". Tak było.
Dzisiaj zbieram owoce lat minionych, z moją "rudowłosą okularnicą" doczekaliśmy się szóstki wnuków, z życiem nie walczymy i przyjmujemy je takim, jakim jest nam dane.
Grzesiuu ... a kto nie lubi podróżować, poznawać obce kraje, spotykać się z ciekawymi ludźmi, poznawać obce kultury, obyczaje, tradycje, miejscowe przyzwyczajenia ???
Po pierwsze: do kontaktów w obcych krajach potrzebna jest znajomość j.obcych, po drugie: przynajmniej minimum znajomości obcej kultury i obyczajów na obczyźnie niezbędne jest do kontaktu.
Aby żyć, do życia niezbędnym jest odpowiednie przygotowanie. W jakim stopniu do tego dojdziesz, zależy od ciebie. Nikt ciebie nie zastąpi w sprawach, które dotyczą jedynie ciebie i twojej osobowości. Każda podjęta decyzja odnośnie kształcenia zawodowego powinna zgadzać się z twoją wolą. Tak było i w moim przypadku. Znajomość kilku języków, wielokierunkowe studia otworzyły przede mna sporo możliwości - nie udało mi się wykorzystać wszystkich, ale te na które postawiłem wydały owoce które obecnie mogę "skonsumować". Nic nie przychodzi darmo i gładko, droga do spokojnej "starości i emerytury" wiedzie poprzez własne wyrzeczenia w trakcie nauki.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Pilna sprawa i powazna rozterka. - przez grzesiuu - 26-09-2015, 19:48
RE: Pilna sprawa i powazna rozterka. - przez Hann89 - 27-09-2015, 8:46
Pilna sprawa i powazna rozterka. - przez Sztasek - 27-09-2015, 9:01
RE: Pilna sprawa i powazna rozterka. - przez eplus - 27-09-2015, 9:58
Pilna sprawa i powazna rozterka. - przez Sztasek - 27-09-2015, 13:14
RE: Pilna sprawa i powazna rozterka. - przez Sztasek - 30-09-2015, 19:13
RE: Pilna sprawa i powazna rozterka. - przez Simon - 01-10-2015, 19:22



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości