25-11-2014, 16:38
(25-11-2014, 16:30)Sztasek napisał(a): ... spekulanci znaleźli lukę prawną i bez uiszczenia opłaty mogli sobie "pdróżować" tam, gdzie system kamer monitorujących nie istniał. Zarządca, mimo regularnych kontroli na tych odcinkach, nie mógł wyegzekwować swoich praw, tylko mógł zwrócić uwagę użytkownikowi, że nie ma ważnej winietki i kierował właściciela pojazdu do kasy.
Tak coś czułem
oftop ale w temacie minimalizowania strat w transporcie przez oszustów - na prawdę byłem w szoku jak w Budapeszcie(ciekawe jak w innych miastach) rozwiązano sprawę kontroli biletów w komunikacji.Tam gapiowicze to mają na prawdę przerąbane