Wczorajszy dzień był dniem powrotów z długiego "łykendu" z Węgier. Najpóźniej wracali ci którzy mieli najbliżej. Na autostradach spotkałem cztery samochody z rejestracją zaczynającą się od RZ. Tiry spotykało się ale najczęściej jadące po przeciwnej stronie. Spokojna podróż Eger - Rzeszów (w połowie po zmroku) trwała 4 godziny 15 minut. Czy ja dożyję czasu kiedy jeszcze sam pojadę przez większą część drogi autostradami i ekspresówkami ? I czy wtedy będzie mnie jeszcze stać na wyjazd i samochód do tego się nadający .
bastus2 - ten sam dylemat mają górale z Podhala.
bastus2 - ten sam dylemat mają górale z Podhala.