25-09-2016, 6:55
Właśnie dlatego wczoraj postanowiłem definitywnie nie uczyć się węgierskiego, aby chociaż w Nyirbator, Balmazujvaros i innych odleglejszych kąpieliskach słyszeć tylko ege-szege, a nie historie choroby ciotki i alkoholizmu wuja, bo one bardzo obciążają psychikę i utrudniają wodny relaks.