21-03-2020, 1:37
Wielka polityka światowa nie różni się zasadniczo od mikropolityki - takiej podwórkowej. Jak nie mamy innego zajęcia, to chętnie przyglądamy się sąsiadowi i pilnujemy aby jego działania przypadkiem nie miały złego wpływu na nasz interes.
Jak wszyscy mamy kłopoty, to niech sąsiad radzi sobie sam. Ewentualnie pomożemy wtedy gdy sami ogarniemy problem. Jest to takie ludzkie, że wcale mnie to nie dziwi. A jaka jest satysfakcja z faktu, że sąsiad ma gorzej. To nawet może być przyczynkiem do mobilizacji części społeczeństwa, którą teraz się obserwuje.
Jak wszyscy mamy kłopoty, to niech sąsiad radzi sobie sam. Ewentualnie pomożemy wtedy gdy sami ogarniemy problem. Jest to takie ludzkie, że wcale mnie to nie dziwi. A jaka jest satysfakcja z faktu, że sąsiad ma gorzej. To nawet może być przyczynkiem do mobilizacji części społeczeństwa, którą teraz się obserwuje.