30-06-2012, 20:57
Ja trochę OT, ale związane z pusztą.
Też nie byłem jeszcze w (czy na?) Puszcie, chociaż co roku jestem w jej pobliżu. Trochę chyba jest to związane z lekturami i filmami, w których puszta jako tło zdarzeń się pojawiała. Sporo czytałem literatury węgierskiej, która była swego rodzaju rozliczeniem z węgierskimi latami 50-tymi, bardziej jeszcze było wyraźne (wiadomo obraz jest bardziej sugestywny od opisu literackiego) w filmach szczególnie Miklosa Jancso, ale i Karoly Makka. Wszędzie tam puszta była w swoim bezkresie taka smutna, a nawet przygnębiająca. Mam kupione przed kilku laty DVD z filmem pokazującym atrakcje turystyczne Węgier i tam fragment o puszcie jest przedstawiony w kontekście "kowbojów wschodu", tymczasem na filmach Jancso na tle pusztańskich krajobrazów w szarociemnych tonacjach dzieją się rzeczy przykre: jakieś obozy pracy, samotne ucieczki, strażnicy z psami, itp.
Wiem, że to moje subiektywne odczucia, ale prawdopodobnie to także sprawia, że jeszcze puszty nie odwiedziłem.
Jeszcze raz sorry za OT. Mam nadzieję, że nikogo do puszty nie zniechęciłem.
Też nie byłem jeszcze w (czy na?) Puszcie, chociaż co roku jestem w jej pobliżu. Trochę chyba jest to związane z lekturami i filmami, w których puszta jako tło zdarzeń się pojawiała. Sporo czytałem literatury węgierskiej, która była swego rodzaju rozliczeniem z węgierskimi latami 50-tymi, bardziej jeszcze było wyraźne (wiadomo obraz jest bardziej sugestywny od opisu literackiego) w filmach szczególnie Miklosa Jancso, ale i Karoly Makka. Wszędzie tam puszta była w swoim bezkresie taka smutna, a nawet przygnębiająca. Mam kupione przed kilku laty DVD z filmem pokazującym atrakcje turystyczne Węgier i tam fragment o puszcie jest przedstawiony w kontekście "kowbojów wschodu", tymczasem na filmach Jancso na tle pusztańskich krajobrazów w szarociemnych tonacjach dzieją się rzeczy przykre: jakieś obozy pracy, samotne ucieczki, strażnicy z psami, itp.
Wiem, że to moje subiektywne odczucia, ale prawdopodobnie to także sprawia, że jeszcze puszty nie odwiedziłem.
Jeszcze raz sorry za OT. Mam nadzieję, że nikogo do puszty nie zniechęciłem.