19-08-2015, 14:54
(19-08-2015, 14:14)hanek napisał(a): aha ! ale i tak po węgierskich winach nie mam zgagi co po kupowanych w Polsce co może wynika z autosugesti :-)
Sugeruję nei kupować w Lidlu czy innej Biedronce
Ale to też tylko sugestia, nie jakaś wiedza tajemna
Cytat:no tak ale te kupowane w Egierze czy Bogacu w winicach to chyba nie mają siarczyn ?
Bez siarczynów kupisz tylko "burczaka" (tak mówili znajomi Słowacy)- młode wino, którego na dobrą sprawę nie powinno się pić, bo to jest raczej sfermentowany sok niż wino.
Żeby przerwać proces fermentacji i przystąpić o dalszych faz produkcji wszyscy używają siarczynów.
Dlatego obstawiam, że te z winnic też zawierają.
Głowy bym nie dał bo wino wypite butelka wyrzucona, ale miałem wino w plastikowym pecie z Villany, z etykietą lokalnego "piwnicznika" (drukowaną chyba na domowej drukarce) i tez było info o siarczynach.
Nie jest wykluczone, że ktoś używa innej metody przerwania fermentacji niż użycie "siary", ale na ogól tak się robi
Ważna jest też ilość
Poczytaj tu:
http://magazynwino.pl/Artykul/306/uwaga-...-siarczyny