W niedzielę rano w SP zaszedłem do dyskontu Bombi rozmienić tysiąc forintów. Trochę głupio zawracać tylko głowę sprzedawczyni, więc postanowiłem kupić jakiś przydatny drobiazg - butelkę napoju, gumę do żucia... Rzuciłem też okiem na półki z trunkami. Unicum Szilva w ozdobnej blaszanej puszce był w tej samej cenie, co goła butelka. W charakterze prezentu zapuszkowany wygląda o niebo lepiej. Unicum to projekt "open source" - na puszce jest schemat aparatury do palinki i każdy smakosz może podjąć wyzwanie produkując swoją wersję.
Tokaj 6 z piwnicy Zoltana Totha, choć bez specjalnego opakowania, prezentował się równie atrakcyjnie. Nie mogłem się zdecydować, co wybrać. Na zdjęciu tradycyjnie już na tle czarno-szarych krzesełek.
Na koniec przypomniała mi się piosenka jakiejś warszawskiej kapeli o gościu, któremu żona kazała rozmienić pieniądze:...(kolega) wytłumaczył pokrótce, że najlepiej pięćsetki się rozmienia przy wódce.
Tokaj 6 z piwnicy Zoltana Totha, choć bez specjalnego opakowania, prezentował się równie atrakcyjnie. Nie mogłem się zdecydować, co wybrać. Na zdjęciu tradycyjnie już na tle czarno-szarych krzesełek.
Na koniec przypomniała mi się piosenka jakiejś warszawskiej kapeli o gościu, któremu żona kazała rozmienić pieniądze:...(kolega) wytłumaczył pokrótce, że najlepiej pięćsetki się rozmienia przy wódce.