21-04-2021, 14:15
Czytaj dokładnie. Przyjeżdżając z kraju Schengen nie masz kwarantanny, jeśli posiadasz wynik testu w momencie przekraczania granicy (o ile na tej granicy w ogóle Cię sprawdzą, co wcale nie jest pewne). To raz. Dwa - jeśli takiego testu nie ma, to jedziesz to laboratorium i robisz sobie test antygenowy. Czekasz kwadrans, a nie 24-48 godzin. Jeśli jest negatywny, automatycznie kwarantanna jest zdjęta. Całość wydatków związanych z wyjazdem do Polski to koszt testu antygenowego (w Polsce da się je zrobić za 100 zł/osobę). I nie, podobnie nie jest na Węgrzech. Ja nie mogę w tej chwili pojechać do Budapesztu odwiedzić znajomego. Kumpel, który ma winnicę gdzieś tam, za każdym razem musi przedstawiać odpowiednie papiery, które są dokładnie lustrowane, a i tak nie ma pewności, czy go wpuszczą. Węgier nie ma problemu aby odwiedzić znajomego np. w Krakowie. Co do zasady węgierskie granice są zamknięte z wyjątkami, a polskie nie. W Polsce nie ma żadnych dróg tranzytowych i tym podobnych. Ja tu żadnego podobieństwa nie widzę.
PS>To na Węgrzech osobno liczą koszty pobrania próbek i koszt testu?
PS>To na Węgrzech osobno liczą koszty pobrania próbek i koszt testu?