10-08-2012, 12:13
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-08-2012, 12:27 przez százszorszép.)
Spokojnie! Ja (kobieta!) spakowałam się tylko do bagażu podręcznego (torba z Careffura za 9,99 - czarna szmacianka)
Zaznaczam, że wzięliśmy do niej jeszcze laptopa, kosmetyki w dozwolonych ilościach oraz moją torebkę :>
Grunt, żeby najcięższe i największe objętościowo buty mieć na sobie (+ spodnie) i oczywiście parasolka i kurtka do ręki.
Na osobę przypada jeden podręczny = 10 kg.
A taką szmaciankę łatwo jest upchać przy ew. mierzeniu (wciskają to do takich metalowych stelaży). Gorzej, jak się ma walizkę sztywną
Dasz radę!
PS. Ja leciałam WizzAir-em z Modlina, ale ciut wcześniej był odlot z Ryanair-a.
Niestety samo lotnisko nie zachwyca :/ Póki co wygląda jak Agora (centrum handlowe) w Bytomiu zaraz po otwarciu.... Czyli wszędzie napisy "wkrótce otwarcie" Przed bramkami był czynny tylko kantor i automaty z napojami/przekąskami w cenach masakrycznych (jak to na lotnisku).
A w strefie wolnocłowej były tylko... uwaga, uwaga.... dwa automaty, z czego jeden półpusty :/ i przynajmniej gumy były powkładane tak, że trzeba było kupić dwie, aby chociaż jedna wypadła... (stan na 30.07.2012).
PS2.Dowiedzieliśmy się także, że w podręcznym może znajdować się namiot, ale - co jest oczywiste - bez śledzi. Jednak osoba zaradna sobie poradzi Pożyczy/kupi jakieś gwoździe na miejscu czy coś...
Zaznaczam, że wzięliśmy do niej jeszcze laptopa, kosmetyki w dozwolonych ilościach oraz moją torebkę :>
Grunt, żeby najcięższe i największe objętościowo buty mieć na sobie (+ spodnie) i oczywiście parasolka i kurtka do ręki.
Na osobę przypada jeden podręczny = 10 kg.
A taką szmaciankę łatwo jest upchać przy ew. mierzeniu (wciskają to do takich metalowych stelaży). Gorzej, jak się ma walizkę sztywną
Dasz radę!
PS. Ja leciałam WizzAir-em z Modlina, ale ciut wcześniej był odlot z Ryanair-a.
Niestety samo lotnisko nie zachwyca :/ Póki co wygląda jak Agora (centrum handlowe) w Bytomiu zaraz po otwarciu.... Czyli wszędzie napisy "wkrótce otwarcie" Przed bramkami był czynny tylko kantor i automaty z napojami/przekąskami w cenach masakrycznych (jak to na lotnisku).
A w strefie wolnocłowej były tylko... uwaga, uwaga.... dwa automaty, z czego jeden półpusty :/ i przynajmniej gumy były powkładane tak, że trzeba było kupić dwie, aby chociaż jedna wypadła... (stan na 30.07.2012).
PS2.Dowiedzieliśmy się także, że w podręcznym może znajdować się namiot, ale - co jest oczywiste - bez śledzi. Jednak osoba zaradna sobie poradzi Pożyczy/kupi jakieś gwoździe na miejscu czy coś...