26-07-2013, 9:51
Ja jeździłem najczęściej samochodem. Właściwie bez większych problemów. No raz złapali mnie na radar - Węgrzy mają bardzo wyograniczaną prędkość w terenie zabudowanym. Tam było akurat 40 km/h a ja jechałem 50 no i masz cykneli mnie na radar. Fajnie było bo policjant wziął mój dowód ten stary książeczkowy no i nie wiedział jak wypełnić mandat bo dowód był wyłącznie po Polsku. Skończyło się na tym, że kolega który ze mną jechał wypełniał ten druczek bo zna Węgierski. Na Słowacji było zawsze ok. Choć słyszałem o różnych nieprzyjemnych sytuacjach.