Ja też czytam bloga podróżniczego, miałem również nie reklamować, ale znalazłem ciekawy fragment - autorka ze specyficznym poczuciem humoru, którego można jej pozazdrościć, opisuje kontakty z węgierską policją. Węgry, jak się wydaje, nie mają dla niej dotąd żadnej symboliki, są po prostu krajem tranzytowym między Polską a południem Europy. Ten incydent jest przy samym końcu strony:
jabolowa ballada
jabolowa ballada