27-12-2015, 20:46
Właśnie oglądam "Kwadrat" - magazyn grupy wyszehradzkiej. Akurat ten odcinek poświęcony jest drugiej wojnie światowej. I odnoszę wrażenie, że walczyliśmy po niewłaściwej stronie frontu (jeśli w ogóle braliśmy w tej wojnie udział):
Kraków - zwiedzanie schronów przeciwlotniczych w Śródmieściu, głównie poniemieckich,
Brno - coś o przesiedleniach Żydów, a później chyba i Niemców,
Szeged - był bombardowany przez aliantów jak Drezno, wspomnienia tych, którzy to pamiętają z dzieciństwa,
Koszyce - o rysowniku w rodzaju naszego (czy raczej rusińskiego) Nikifora, który utrwalał sceny chyba z obozu koncentracyjnego.
Jakoś strasznie politpoprawne podejście, Marsjanin ani nawet Zulus za nic nie dojdzie z tego materiału, o co chodziło w tej wojnie i kto z kim o co walczył.
A przecież Węgrzy na przekór oficjalnym sojuszom pomogli nam w 1939 (a wcześniej w 1920), Czesi walczyli w Anglii razem z naszymi lotnikami - pewnie dałoby się o tym zrobić program, ale... nie chciało się zbierać materiałów? zabrakło koordynatora?
Kraków - zwiedzanie schronów przeciwlotniczych w Śródmieściu, głównie poniemieckich,
Brno - coś o przesiedleniach Żydów, a później chyba i Niemców,
Szeged - był bombardowany przez aliantów jak Drezno, wspomnienia tych, którzy to pamiętają z dzieciństwa,
Koszyce - o rysowniku w rodzaju naszego (czy raczej rusińskiego) Nikifora, który utrwalał sceny chyba z obozu koncentracyjnego.
Jakoś strasznie politpoprawne podejście, Marsjanin ani nawet Zulus za nic nie dojdzie z tego materiału, o co chodziło w tej wojnie i kto z kim o co walczył.
A przecież Węgrzy na przekór oficjalnym sojuszom pomogli nam w 1939 (a wcześniej w 1920), Czesi walczyli w Anglii razem z naszymi lotnikami - pewnie dałoby się o tym zrobić program, ale... nie chciało się zbierać materiałów? zabrakło koordynatora?